W 1568 roku św. Teresa od Jezusa ze św. Janem od Krzyża założyli w Duruelo w Hiszpanii pierwszy klasztor ojców Karmelitów Bosych. 37 lat później, w 1605 roku, Karmelici Bosi przybyli do Polski, najpierw do Krakowa. W 1620 roku, czyli nieco ponad 50 lat od Reformy męskiej gałęzi Zakonu powstał klasztor w Przemyślu. Już w pierwszych latach jego funkcjonowania, i wspólnota, i miasto zostały zagrożone najazdem tatarskim. Do obozujących w pobliżu Tatarów wyszedł wtedy Karmelita Bosy, ojciec Makary Demeski. Sam zginął, ale Tatarzy – bez racjonalnej przyczyny – odstąpili od oblężenia miasta. Kim był ten bohaterski zakonnik, którego dziś nazywa się „męczennikiem za miasto Przemyśl” i którego pamięć szczególnie przypomina się w tym roku, w czterechsetlecie jego śmierci?

 

 

Makary Demeski urodził się w 1566 lub 1570 roku we Włodzimierzu Wołyńskim. Z pochodzenia był Rusinem i dzięki temu poznał również język tatarski. Został ochrzczony w wierze prawosławnej, ale w młodości, w poszukiwaniu wartości, którego mogłyby zrealizować jego życie, skłonił się ku arianizmowi. W tym samym czasie rozpoczął karierę wojskową. Wsparł Dymitra Samozwańca w jego wyprawie na Moskwę, a po śmierci tego ostatniego w 1606 roku trafił do moskiewskiego więzienia. Okazało się to momentem zwrotnym w jego życiu. W więziennej celi spotkał bowiem Karmelitę Bosego, ojca Pawła Szymona, którzy przez ziemie moskiewskie próbował się dostać do Persji, by tam głosić Chrystusa, ale został schwytany i oskarżony o szpiegostwo. Ojciec Paweł doprowadził do nawrócenia Makarego na katolicyzm oraz wzbudził w nim pragnienie życia zakonnego. Rzeczywiście, w 1615 roku ten ostatni wstąpił do Karmelu i przyjął imię Makarego od Najświętszego Sakramentu.

Posłano go do klasztoru w Przemyślu, gdzie był orędownikiem wiary katolickiej i pokoju. Wielu pociągnął do unii z Kościołem katolickim. W 1624 roku, gdy wojska tatarskie zbliżały się do miasta, był podprzeorem, czyli zastępcą przełożonego wspólnoty.

Wobec zagrożenia władze Przemyśla poprosiły go – ze względu na jego znajomość języka tatarskiego –  o pośrednictwo w negocjacjach. Jego zadaniem miało być wyjście do wodza tatarskiego Kantymira i ustalenie okupu za odstąpienie od oblężenia miasta. Za zgodą przełożonego, ojciec podjął się tego zadania, choć miał świadomość, że może go czekać śmierć męczeńska. Z zachowanych dokumentów wynika, że nie wyraził zgody, by towarzyszył mu współbrat, argumentując, że „dość będzie, gdy jeden za lud umrze”. Przed wyjściem odprawił też spowiedź generalną i stwierdził, że „dobrze jest, aby przedtem wiary świętej wzgardziciel, teraz ją krwią potwierdził”. Wziął do ręki krzyż i tak wyszedł naprzeciw Tatarom. Nie zdążył jednak nawet przeprowadzić negocjacji, gdyż wódz tatarski na wstępie zażądał od niego ucałowania swojego buta, w którym miał wszyty włos Mahometa. Ojciec Makary odmówił, argumentując, że taka cześć należy się tylko Bogu i jego przedstawicielowi na ziemi – papieżowi. Rozwścieczyło to wodza tatarskiego, który uderzył ojca Makarego w twarz mieczem, a następnie kazał odciągnąć go na bok i zamordować. Tatarzy nie przystąpili jednak do oblężenia miasta, ale bez wyraźnej zewnętrznej przyczyny wycofali się. Legenda głosi, że Kantymir zobaczył zamordowanego ojca Makarego na obłokach.

Dwa tygodnie później wojska tatarskie zostały zdruzgotane przez Polaków w bitwie pod Martynowem i zdziesiątkowane musiały się wycofać z terytoriów Rzeczypospolitej.

Ciało ojca Makarego przez wiele dni pozostało na polu, wystawione na czerwcowe słońce. Współbracia mogli je zabrać dopiero, gdy było już bezpiecznie, i ze zdziwieniem odkryli, że jest nieskazitelne. Sława o męczeństwie ojca Makarego rozeszła się po Polsce, a ówczesny przemyski przeor, ojciec Stefan Kucharski zaczął zbierać dokumenty i świadectwa do procesu beatyfikacyjnego. Trafiły one nawet do Rzymu, ale niestety, późniejsze rozbiory Polski sprawiły, że nie kontynuowano procesu beatyfikacyjnego, a kult ojca Makarego zaczął zanikać… Nie do końca jednak, gdyż w Karmelu jego postać pozostała żywa – ojciec Bernard Smyrak napisał o nim sztukę teatralną, a ojciec Bronisław Tarka opracował broszurę o jego życiu. Ponadto, Karmelici Bosi z Przemyśla oraz mieszkańcy tego miasta próbują aktualnie odnowić jego kult. W tym roku (2024), czterechsetlecie jego męczeńskiej śmierci zostało uczczone w Przemyślu ogłoszeniem Roku ojca Makarego Demeskiego. „męczennika za miasto Przemyśl”, „apostoła pokoju”.

 

Bibliografia niniejszego opracowania:

- o. Szczepan Praśkiewicz, „Męczennik za Przemyśl”, Nasz Dziennik, 25.01.2023 r., s. 10, za: https://www.karmel.pl/meczennik-za-przemysl/ .

- https://pl.wikipedia.org/wiki/Makary_Demeski (dostęp: 14.07.2024 r.).

- Szczepan T. Praśkiewicz OCD, Przegląd Historyczno-Kulturalny „Wadoviana”. Pismo Wadowickiego Centrum Kultury. Męczennicy z rąk Tatarów i Kozaków (online – dostęp: 14.07.2024 r.), wadoviana.eu.

- Jakub Kalinowski, https://www.youtube.com/watch?v=xE6qwIz8S3Y (wideo, dostęp: 14.07.2024 r.).

- o. Krzysztof Górski, Ćwiczenia duchowe: Ojciec Makary Demeski – męczennik Przemyśla, https://radiofara.pl/2024/06/27/cwiczenia-duchowe-ojciec-makary-demeski-meczennik-przemysla/ (audio, dostęp: 14.07.2024 r.).

 

Źródło obrazu: Marian Jerzy Fida, „Męczeństwo o. Makarego”, https://www.karmel.pl/meczennik-za-przemysl/.

MĘCZENNIK ZA MIASTO PRZEMYŚL

O. MAKARY DEMESKI OCD

(1566/ 70-1624)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

FUNDACJA KARMEL NA WOLI

+48 783 508 473

zamowienia@karmelnawoli.pl

fundacja@karmelnawoli.pl

ul. Wolska 27/29

01-201 Warszawa

KRS: 0000827786

NIP: 5272920846

REGON: 385562107

 

Numer konta:

PL76 1240 6218 1111 0010 9702 7550

SKLEP

Regulamin

Formularz kontaktowy

RODO

+48 783 508 473

FUNDACJA KARMEL NA WOLI

Śledź nas:

Dostawa i płatność