Dnia 14 grudnia 2023 r., w uroczystość św. Jana od Krzyża, Ojciec Święty Franciszek zatwierdził cud za przyczyną Sł. Bożej Anny od Jezusa, jednej z pierwszych karmelitanek bosych...
05 listopada 2023

Wiadomości od sióstr z Karmelu w Jerozolimie

Wszystko zaczęło się w sobotę 7 października, we wspomnienie Matki Bożej Różańcowej – podczas jutrzni i Mszy świętej prawie bez przerwy rozbrzmiewał alarm bombowy nad całą Jerozolimą, i tak mniej więcej do południa. Głuche wybuchy, niszczenie rakiet przez Żelazną Kopułę dało nam do zrozumienia, że chodzi o atak. Byłyśmy całkowicie zaskoczone. Sprawa była poważna i oszołomiła nas: atak na Jerozolimę!

Zasięgnęłyśmy informacji i dowiedziałyśmy się o brutalnym wejściu w wojnę z Izraelem, bez żadnych wcześniejszych oznak. W ostatni dzień żydowskiego święta Sukkot radosne świąteczne śpiewy ustąpiły nagle dźwiękom wojny.

W kolejne dni alarmy były trochę rzadsze. W tych chwilach każda z nas zostawała tam, gdzie była – nieruchoma, milcząca, zatopiona w modlitwie i oczekiwaniu.

Podczas gdy Jerozolima zatrzymała się jak na długi szabat – zamknięte sklepy, zamknięte szkoły, turyści i pielgrzymi nagle wyjechali, mało ludzi na ulicach – słyszymy głuchy dźwięk samolotów wojskowych, które latają tam i z powrotem, odpowiadając ciężko i boleśnie Strefie Gazy.

Nasze miasto jest „chronione” przez liczne punkty kontrolne przeciwko „nieprzyjacielowi”, który rozsiał się w Izraelu i przeciwko tym, którzy chcieliby dołączyć do jego ruchu.

Terytoria palestyńskie są oblężone, nikt nie może tam wejść ani stamtąd wyjść, a wielu robotników jest surowo karanych tym, że z Betlejem czy Jerycha nie mogą udać się do codziennej pracy…

Pojedyncze osoby przeprowadzają ataki. Wczoraj, na posterunek policji, niedaleko poczty, gdzie musiałyśmy się udać po listy, dzisiaj – przeciwko zwykłym żydowskim przechodniom albo też w reakcji na rzucanie kamieniami przez młodych Palestyńczyków…

Palestyńscy dowódcy Gazy przeprowadzili okropny atak przeciwko Żydom żyjącym niedaleko ich terytorium, a Palestyńczycy z innych regionów mogliby lub próbują ich naśladować. Gdy nadchodzi noc, w naszej dzielnicy palestyńskiej, zza murów, jesteśmy świadkami protestów, wystrzałów i ognia… To nie pierwszy raz. Ale w tym roku otrzymujemy bomby z gazem łzawiącym. Nigdy wcześniej nie widziałyśmy takich małych granatów, które teraz rano zbieramy na dziedzińcach i w ogrodzie… Poznajemy coraz więcej: od wielkich petard po łuski nabojów, koktajle Mołotowa i śmierdzącą wodę… Dowiedziałyśmy się o atakach na wspólnoty żydowskie w pobliżu Strefy Gazy z niewyobrażalnymi morderstwami, rannymi, zakładnikami i zbyt licznymi zabitymi… ale jesteśmy też pełne współczucia dla mieszkańców Strefy Gazy poddanych intensywnych bombardowaniom, blokadzie i masowemu exodusowi. Nosimy w sercu małą wspólnotę chrześcijańską, która chroni się wraz z kilkoma muzułmanami w szkole i kościele w towarzystwie kilku zakonnic i kleryków.

Mimo wszystko przygotowujemy się jeszcze do świętowania w tę niedzielę [15 października] uroczystości Naszej Świętej Matki Teresy, 150-lecia naszej Fundacji oraz srebrnego jubileuszu naszej siostry Heleny. Klasztor i mniszki przeszły już przez wiele okresów wrogości, żyły pod różną władzą: otomańską, jordańską, brytyjską… Dziś władze są izraelskie, choć nasza dzielnica Starego Miasta i Góry Oliwnej z jej ludnością palestyńską pozostaje strefą „kontestowaną, okupowaną, przyłączoną” Jerozolimy Wschodniej.

Nasze Karmele w Betlejem, Nazarecie i Hajfie również słyszą alarmy, a agresja pochodzi ze Strefy Gazy, ale też teraz z Południowego Libanu, który znajduje się naprzeciw, zaraz obok Góry Karmel. Pozostajemy solidarne… Ambasady proponowały nam powrót do krajów pochodzenia, ale oczywiście nie ma mowy o wyjeździe!

W naszym klasztorze jesteśmy w trakcie zbioru oliwek, co jest czasem pracowitym, ale spokojnym. Cały czas się modlimy. Wyczuwa się napięcie – na zewnątrz, wewnątrz. Jest to walka każdej w sercu i duchu, ale radosna wieczorna rekreacja wspólnotowa pokazuje, że przynosi ona owoc…

Żyjemy z naszymi ludami Ziemi Świętej, w doli i niedoli. Tak jak potrafimy, modlimy się o pokój i o sprawiedliwość, dziś i jutro. Ta wojna dowodzi, że mury ochronne i inne przeszkody długofalowo nie zdają się na nic. Tylko sprawiedliwość i szacunek mogą doprowadzić do pokoju, trudnego, ale trwałego. Każdego dnia jest nam dane odnajdywać jego ziarna za pośrednictwem wyjątkowych osób – tak Żydów, jak Palestyńczyków.

Dla chrześcijan w Ziemi Świętej wtorek 17 października był dniem modlitwy i postu w intencji pojednania, „gdyż Bóg nie jest Bogiem zamieszania, lecz pokoju” (1 Kor 14,33). W piątek 27 października papież Franciszek zaprosił chrześcijan, innych wierzących oraz tych, którzy „mają na  sercu sprawę pokoju na świecie” do drugiego dnia postu, modlitwy i pokuty w intencji pokoju. Zapraszamy Was, bracia i siostry, do włączenia się w modlitwy, aby Pan naprawdę udzielił nam pokoju.

Dziękujemy za Waszą jedność w modlitwie za tych, którzy cierpią, za tych, którzy decydują, a również za tych, którzy walczą… z jednej i drugiej strony, by pozostali przede wszystkim ludźmi…

Co do nas, właśnie kończą się zbiory oliwek. Dziś rano wysłałyśmy ostatnie torby do prasy Ojców Cystersów z Opactwa w Latroun. Błogosławiony bądź, Panie, za owoce ziemi i za łaskę, że mogłyśmy je zebrać w pokoju!

Jeszcze raz zachęcamy Was, bracia i siostry, do dołączenia się do naszej modlitwy, aby Pan naprawdę udzielił nam Swojego Pokoju w tym kraju, który jest Jego krajem i w tym świecie, który tak ukochał!

 

* * *

 

Wiele osób pyta, jak przeżywamy tragiczne wydarzenia w naszym kraju w tych dniach. Intensyfikując nasze braterstwo – z ofiarami, rodzinami w żałobie, bombardowaną ludnością Gazy, z chrześcijanami z Gazy chroniącymi się na terenie parafii, modląc się w dzień i w nocy, a ich wiara i odwaga budzą podziw.

W naszej dzielnicy następują po sobie okresy wielkiej ciszy – ludzie starają się nie wychodzić, zatrzymały się place budowy, nie ma już świątecznej muzyki… - i chwila zgiełku, podczas starcia z policją, po zamachu dokonanym przez młodego człowieka z naszej dzielnicy. Płonące opony i petardy przeciwko gazowi łzawiącemu i „skunksowej wodzie” – korzystamy z nich bezpośrednio przez okna. I módlmy się, aby to się nie rozwinęło.

Na razie nikt nie chce eskalacji przemocy. Młodzi chcą kontynuować studia, sprzedawcy prowadzić swoje sklepy, rodziny – odwiedzać się wzajemnie…

Chcemy zintensyfikować nasze braterstwo, modląc się razem – dni modlitwy i postu w jedności z całym Kościołem były mocnym czasem, gdy łączyliśmy się w adoracji, a naszą nadzieją jest, że nasze braterstwo może wytrysnąć poza mury klasztoru:

„Tak, Panie, Ty słyszysz modlitwy ubogich, wyciągnij moc Twego ramienia i rozprosz pysznych! Rozprosz narody, które cieszą się z wojen i daj pokój tym, którzy w Tobie pokładają nadzieję”.

Naszą nadzieją jest, że zła może wytrysnąć dobro – nowe wspólne życie dla wszystkich w tej Ziemi Świętej.

Wasze siostry karmelitanki z Jerozolimy

 

Źródło : https://www.carmeldejerusalem.com/post/2%C3%A8me-partage-sur-la-situation-de-notre-pays

Tłumaczenie: s. Agnieszka Maria od Eucharystii OCD

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

FUNDACJA KARMEL NA WOLI

+48 783 508 473

zamowienia@karmelnawoli.pl

fundacja@karmelnawoli.pl

ul. Wolska 27/29

01-201 Warszawa

KRS: 0000827786

NIP: 5272920846

REGON: 385562107

 

Numer konta:

PL76 1240 6218 1111 0010 9702 7550

SKLEP

Regulamin

Formularz kontaktowy

RODO

+48 783 508 473

FUNDACJA KARMEL NA WOLI

Śledź nas:

Dostawa i płatność